Pan z telewizora Ci wysztsko wyjaśni

Kiedyś zdarzyło mi się obejrzeć telewizję... minuta ciszy

Proszę Państwa! wiadomość z ostatniej chwili: jak donoszą media - ŚWIAT ZOSTAŁ POPIERDOLONY! Od rana jesteśmy wstrząśnięci tą informacją, wydobytą na światło dzienne dziękiWikiLeaks

... Kraj pogrążył się w chaosie, świat pogrążył się wszaleństwie! ...w oczekiwaniu na wrzątek - kawy początek, ciekawość odpowiedzina pytanie : "co tam panie w polityce"? przeważyła nad przyjętą wobec zaczarowanego tv-pudła ignorancją(jednego z..6 w moim domu!:o - czy ludzie odczasów gdy na całej wsi był tylko jeden zaczarowany - czarujący ekran, niepowinni wobec tego, być sześciokrotnie mądrzejsi? wydaje mi się, że przeszło przezich głowy tysiąc razy więcej "newsów"/informacji/komentarzy...ale czy przechodząc, dodawało cegiełki mądrości?...może...może nie...ale nie mamwątpliwości, że codziennie od nowa zarzuca ich pięknym gładkim kolorowymtynkiem - włączasz telewizor rano-JEB!-KOLOROWA GŁADŹ SZPACHLOWA na twarz,JEB-ha ha hi hi, JEB- Ździcha ubrała niemodne rajtuzy, JEB-ale się ośmieszył,JEB-co za piękna suknia, JEB-zjedz ciastko z tasiemcem, JEB-lepiej się niewychylać..JEB-JEB-JEB.... rzyga na Ciebie z tego idealnego interpretatora rzeczywistości. Wygładza wszelkie zarysy zwątpienia, zastanowienia, jeszcze zanim zaczną się pojawiać. 

Pierwsze co zobaczyłam, to jak młody chłopaczyna rozbija prezydentowi Polski jajko na marynarce...o choo..będzie dyskusja nad skutecznością BOR-u(kilka sekund później mam oficjalne potwierdzenie;p od Pana Prezentera). Prezydent wygrał na tym zdarzeniu-pokazał swoje spokojne i pełne poczucia humoru usposobienie, mówiąc, że słyszał, że coś takiego miało miejscei że nie ma co tu komentować(przez uśmiech oczywiście) - już miał na sobie nowąmarynarkę...i ciekawe - czy to chłopaki z BOR-u są tak zapobiegliwi? czy może któryś oddał Prezydentowi swoją - bez względu na to jak jest, jestem pewna, żenie zostaną pochwaleni ani za dalekowzroczność ani za oddanie-znów im siędostanie.(Kurcze, spróbuję się dowiedzieć skąd ta marynarka ;p) Oczywiście, jakto w telewizorni - od jajka na marynarce, płynne przejście, do stosunków polsko-ukraińskich...i w ślad za panem prezentatorem-przewodnikiem zastanawiamy się, jakie to może mieć konsekwencje w przyszłości- RANY! Kilka sekund prawdziwego życia..a później tony kilowatogodzin rozprawy nad każdym jego aspektem, od psychologii przez socjologię po wpływ na gospodarkę...i tak się to mieli...i przelewa...i sieczkuje...i mieli i kręci i przetacza...a co najśmieszniejsze -uświadamiam sobie, że mój sposób myślenia, nie jest prawie wcale inny-że też od razu wyświetla mi się niecierpliwa kartka z pytaniem (takim prześmiewczym co prawda..ale jednak) "co teraz?"..i już szybko mam odpowiedź-dyskusja nad BOR(cogorsze-jest ona zgodna z odpowiedzią tysięcy komentatorów! - ale się mieli,co?) Myślę, że to telewizornia nakręca tą niecierpliwą maszynerię...że to conazywamy ciekawością świata, w dużej mierze jest produktem działania mediów..chcemyJUŻ, już mieć i już wiedzieć - co pięknie ilustruje obrazek, z tej samej"sesji telewizyjnej":

· dziesiątkidziennikarzy

· 3 tygodnie oczekiwania pod szpitalem

· na urodzenie przez kobietę dziecka

- ŚWIAT ZOSTAŁ POPIERDOLONY -

Sprawy rozwiązania Księżnej Kate nie chce mi się analizować...zabardzo przeraża mnie to co się wokół tego dzieje. Tyle tylko - że gdyby agencje, przeznaczyły środki jakie poniosą w związku z tą akcją, na na karmienie dzieci z krwi i kości...byłoby lepiej na tym łez padole...ale one wolą karmić"papierowe dzieci"- bo my tego chcemy?...bo oni robią tak, żebyśmy chcieli? Przecież chcemy radośnie podskakiwać wśród strzępów kolorowych gazet,zamiast zajmować się realnymi problemami, no nie...?

Kolej na pogodę (minęło chyba z 5minut...czajnik pewnie sięwyłączył-nie mam już pretekstu, żeby dawać się orzygać ..:o) Jarosław Kret -pokazują nam go stojącego na drewnianej kładce- opowiada, że co prawda jest muzimno(dowiadujemy się więc nieco o stanie pogodowym w kraju ;p) ale rozgrzewa go fakt, że stoi nad jakimś jeziorem...do którego wpada rzeka Pisia..jakaś tam- ha ha hi hi - jak morska bryza nastrój wpada do studia telewizyjnego,wypełnia prezenterów po brzegi...przelewa się... - a stamtąd JEB-HA HA HI HI ijuż nas otynkowali na radośnie...(o pogodzie nic nie wiemy-chyba nie jesteśmy jeszcze gotowi..ale obiecują, że powiedzą...pewnie po reklamach maści na wymyślone, niewidzialne choroby...albo potrzeby)



Czy Wam też się zdaje, że ze światem stało się to niby brzydkie(ale juz przecież nie szokujące)wyrażenie na P?

Komentarze