Gdzie byłaś?
- Na polu.
7:30 Otwieram
bramę – oddzielającą ogrodzony świat
podwórka
od
nieograniczonej wolnej przestrzeni pól i lasów, dumnie trwających pośród
orzeźwiającego chłodu poranka.
Nie chcę
Wam opowiadać o tym czego doświadczam, ale zachęcić
do tego,
żebyście sami spróbowali spojrzeć na otaczającą rzeczywistość nieco inaczej.
Tak jak przy obróbce zdjęć, możemy nałożyć różne filtry, tak przy oglądaniu
świata jest podobnie. Niby wszystko znamy, niby „tylko” las, „tylko” rzeka i
inne „tylko” które widzimy codziennie
od wielu lat, nie robią na nas wrażenia.
A wystarczy
zastosować filtr: poranek, wstać ok. 7 , ubrać się
ciepło
i wybrać nad
brzeg rzeki, ścieżkę nad lasem, pole czy łąkę i rozejrzeć się dokoła, bez
pośpiechu przypatrzeć się…ostrzegam – to uzależnia.
Po polu za moim domem idzie się pod górkę,
kiedy dotrze się na najwyższy jej punkt, można zobaczyć lasy za lasem. Dziś niesamowite
wrażenie zrobił na mnie dym z komina! – „zakład produkcji mgły”.
Żeby zrobić te zdjęcia,
potrzebne były dwie osoby, jedna z aparatem i druga, która napaliła w piecu
(nie chcę wiedzieć czym ;)
Postanowiłam,
że jak wywołam zdjęcia, to zaniosę sąsiadom, żeby zobaczyli do stworzenia jakich
pięknych widoków się przyczynili...
Komentarze
Prześlij komentarz