DO-WODY (MARSZ!) WDZIĘCZNOŚCI


DO-WODY (MARSZ!) WDZIĘCZNOŚCI

Nasze prawo nie zakazuje wdzięczności (jeszcze).
Wiadomo, że wdzięczność okazujemy komuś, po czymś co się zdarzyło. Zastanawia mnie tylko…czemu ludzie mają taki problem, z tym jak okazywać wdzięczność? Prezent wart kilkaset złotych nie jest dla mnie dowodem wdzięczności, a wszyscy, którzy twierdzą inaczej, są zwyczajnie obłudni. Zdaje mi się, że nikomu nie zależy tak naprawdę na uregulowaniu tej kwestii. 
Mam swoją teorię na temat etymologii dowodów wdzięczności: 



Wdzięczność często okazuje się podarowaniem kwiatów – tak ? tak …a ---> kwiaty ---> wstawiamy do wody.. tak? – tak ;)  Zatem tryb rozkazujący: DO WODY WDZIĘCZNOŚCI! ;p
i mamy, gotowe – dowody wdzięczności.


Może byśmy się tak wszyscy w Polsce umówili, że jedyny akceptowany dowód wdzięczności
to kwiaty i już? :D





„Romuald Krajewski z Naczelnej Izby Lekarskiej tłumaczy jednak, że bardzo trudno będzie oduczyć społeczeństwo wręczania prezentów:" Żyjemy w takim kraju gdzie okazywanie wdzięczności było standardem, nadal jest bardzo powszechne i nie sądzę aby właściwe były próby zwalczania tego zwyczaju
i zakazywania go " - podkreśla Romuald Krajewski



 Tymczasem wielu etyków uważa, że długo nie będzie porozumienia w sprawie oceny co jest łapówką, a co wdzięcznością, bo społeczeństwo żyje na różnym poziomie - ocenia etyk profesor Teresa Gardocka.
" To co dla jednych jest majątkiem dla innych stanowi drobiazg i w tej kwestii zawsze będą spory" . „
Cytat z: (http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/672586,prawnicy_o_granicy_miedzy_korupcja_a_dowodem_wdziecznosci.html)





Komentarze