Tydzień bez Facebooka
Trzeba coś nowego czynić, żeby coś nowego poznać.
Wiele dowiadujemy się o sobie
poprzez to co czynimy. Poczynienie wyzwania o nieczynieniu czegoś, także
pozwala zweryfikować pewne wyobrażenia o sobie, ale dostarcza też całkiem
nowych informacji, na temat naszych reakcji na położenie w którym się
znaleźliśmy (a w tym przypadku, w którym sami się położyliśmy;) )
Tydzień bez Facebooka – Michał Pasterski na swoim profilu
proponuje akcję.
1 myśl – WYZWANIE: podejmuję
2 myśl – dam radę ? – dam, zwłaszcza, że zobowiązuję się
publicznie i że tylu ludzi da, to ja też
3 myśl – zaproszę znajomych – zapraszam – na ok. 340 zaproszonych znajomych,
dołączyło 3 (sic!)
dołączyło 3 (sic!)
4 myśl – Czemu tak mało ludzi ma ochotę eksperymentować?
Spoglądam na statystyki tego wydarzenia – zaproszonych 4,7
tys. Osób – Ok. 1tys bierze udział
Kilka minut przed 22 wylogowuję się z fb
1 myśl – pewnie Aśka coś głupiego mi wrzuci w komentarzach
Usunęłam zakładkę fb z paska, żeby odsunąć temat.
Oprócz tego, że osobiście traktowałam to jako sprawdzian
silnej woli, doświadczenie to zaowocowało kilkoma wnioskami:
1. Nie potrzebuję fb
w tak dużym stopniu jak myślałam
2. Odczułam
rozgraniczenie między realnym tu a niejako nierealnym tam
3. Fb uzależnia
4. Odczuwałam z jednej strony poczucie tego, że coś fajnego
mnie omija a z drugiej, jakiś rodzaj wolności – z każdym dniem coraz większej.
Sprawdzał ten kto szuka..
Ciężko nie było
A łatwo wcale
Mailem nękano mnie stale
Śląc zestaw „zaległości”
- TEST CIERPLIWOŚCI.
Tydzień bez Facebooka
Banał to i sztuka
Idealny świat
Nieidealnych ludzi…
Bardziej bawi mnie niż nudzi
A jednak teraz widzę – szkudzi ;p
Komentarze
Prześlij komentarz