Moje dzieci - zawsze tak mówię o grupach z którymi pracuję podczas wycieczek czy w wakacje...więc, moje dzieci podczas ostatniego obozu po raz kolejny dały mi powód do dumy.
Spóźnieni na zbiórkę, tłumaczą "no ale proszę Pani...no na karetkę czekaliśmy 40 minut i na policję..." poznawszy już ich niespożyte pokłady bajery z powątpiewaniem im się przyglądam...."no ale naprawdę"...
A to było tak:
Przechodzili obok dyskoteki i zauważyli leżącą na ławce kobietę (ok. 30-letnią ) (nie omieszkali dodać, że była brzydka...) która wyglądała i w istocie była "wczorajsza"...mocno "wczorajsza"-do tego stopnia, że miała niekontrolowane wycieki płynów fizjologicznych ;) Chłopcy zadzwonili po policję, kazano im czekać na karetkę - która przyjechała po 40 minutach, co niezwykle zbulwersowało tych młodych ludzi. Popołudniu otrzymaliśmy telefon z komendy policji z gratulacjami i podziękowaniami.
Istotne w tej sprawie jest to, że działo się to w godzinach południowych, ok 13 podczas upału, zatem wielu ludzi musiało widzieć tę "upadłą damę" i nie zareagowali odpowiednio, nie zainteresowali się jej stanem, a przecież leżąc na takim słońcu mogła dostać udaru słonecznego...nie trudno to sobie wyobrazić.
Bohaterski czyn na miarę wakacji :)
Spóźnieni na zbiórkę, tłumaczą "no ale proszę Pani...no na karetkę czekaliśmy 40 minut i na policję..." poznawszy już ich niespożyte pokłady bajery z powątpiewaniem im się przyglądam...."no ale naprawdę"...
A to było tak:
Przechodzili obok dyskoteki i zauważyli leżącą na ławce kobietę (ok. 30-letnią ) (nie omieszkali dodać, że była brzydka...) która wyglądała i w istocie była "wczorajsza"...mocno "wczorajsza"-do tego stopnia, że miała niekontrolowane wycieki płynów fizjologicznych ;) Chłopcy zadzwonili po policję, kazano im czekać na karetkę - która przyjechała po 40 minutach, co niezwykle zbulwersowało tych młodych ludzi. Popołudniu otrzymaliśmy telefon z komendy policji z gratulacjami i podziękowaniami.
Istotne w tej sprawie jest to, że działo się to w godzinach południowych, ok 13 podczas upału, zatem wielu ludzi musiało widzieć tę "upadłą damę" i nie zareagowali odpowiednio, nie zainteresowali się jej stanem, a przecież leżąc na takim słońcu mogła dostać udaru słonecznego...nie trudno to sobie wyobrazić.
Bohaterski czyn na miarę wakacji :)
Komentarze
Prześlij komentarz