Pisze Pani p..ppp..pp

Pewnego pięknego poranka, przechodziłam powoli przez pastwisko pełne pokłębionych pomekujących puchatych pierzynek ;p -przecież pisać powinnam przez p, powiem poniekąd przysparza problemów przedsięwzięta pisanina ;p Podpatrzywszy przeżuwanie pastwiskowych pożeraczy pomyślałam "pójdę pod prysznic", przebiegłam pędem przez polanę pełną polnych patyków, potem podskoczyłam przy powalonym pniu...prawie przydepnęłam przyczajonego pod pniem płaza... Przerażona pomknęłam po polnych pagórkach, przykucnęłam podpatrzeć piękno potoku.. przyjaźnie pomrukiwał płynnym pluskiem. Piąta piętnaście - piję pomarańczowy płyn, poemat przemyślnie powstaje,,,powoli przy pełnych promieniach... Podsłuchy politycy poinstalowali, PO, PiS ..potężne pieniądze przelewają podatnikom psując podatki -  przekazuje pudło podłączone pod prąd. Piękny poranek...

Komentarze