To koniec...

Cztery lata. Tyle trwało zamykanie drzwi... przytrzaskiwanie sobie palców, trzaskanie nimi i marne próby życia przy uchylonych... 








Świat to gigantyczne pudełko z puzzlami. Zdarzenia to puzzle, ludzie to puzzle, emocje, uczucia, reakcje to puzzle - z tej perspektywy jest tak..tak mocno pięknie. Można wybierać, które chcemy układać blisko nas, które będą tylko ramką, na skraju naszego obrazka.

    Pojawia się  puzzel...bierzesz go w dłoń, dokładnie oglądasz z każdej strony,  patrzysz na to j a k i  j e s t, czy ci się podoba czy nie i układasz w dobrym dla ciebie miejscu...tak sobie w glowie meblujesz swój świat. Od jakiegoś czasu tak robię - bardzo dobre wyniki w ćwiczeniu dystansu :)

Nie bez znaczenia jest symbolika puzzli. Podczas pożegnania prawie 4 lata temu, dostałam jego kartę dawcy szpiku - wygląda tak :
 

jako symbol... (czego?) ta karta też jest puzzlem. 
Nosiłam go w portfelu, był "ułożony"blisko mnie, a od dłuższego czasu nie wiem gdzie jest, w pudełku z "przeszłością" - zaginęło przy przeprowadzce.

Czasami trzeba spotkać się z przeszłością - zmierzyć się z nią i na nowo siebie zapytać:
 jak to  t e r a z  wygląda ?
....zupełnie inaczej. 
:) 



Komentarze